xiazeluka xiazeluka
402
BLOG

1941: Europa miała szczęście

xiazeluka xiazeluka Kultura Obserwuj notkę 21

Mein Kampf to zadziwiające dzieło. Niewielu miało okazję przez tę grafomańską nudę się przedzierać, niemniej znawców – majnkampfologów – zatrzęsienie. Kiedy pojawia się stosowna okazja, na przykład rocznica 22 czerwca, legiony majnkampfologów zacinają się w refrenie: Hitler napadł na ZSRR, ponieważ już w swoim dziele programowym pt. „Moja walka” napisał, że Niemcy kierują swój wzrok na wschód etc. 99 takich mądrali na 100 Mein Kampf nie tylko nie czytało, lecz nawet w ręku lub przed nosem w internecie nie miało, co bynajmniej nie przeszkadza wypowiadać się o tej cegle z pełnym przekonaniem. Napisał? Napisał. Koniec dyskusji. Hipotezę, jakoby na początku lat dwudziestych towarzysz Hitler pieścił w myślach koncepcję inwazji na ZSRS uznaje się za udowodnioną. Udowodnioną jednym zdaniem.

Towarzysz Hitler różne zdania pisał. „Niemcy nie mogą walczyć na dwa fronty” – to także aforyzm jego autorstwa. Jak to się ma do napaści na ZSRS? Nijak. Dlatego tej trudnej do ominięcia rafy majnkampfolodzy starają się nie zauważać.

Towarzysz Stalin nie był patologicznym gadułą jak jego vis a vis w Berlinie. Towarzysz Stalin ważył problemy skrycie, efekty rozważań przejawiały się prędzej czy później czynami. Hitler chwalił się publicznie osobistą znajomością z Opatrznością, Stalin metodycznie szykował grunt zza kulis, starając się nie zostawiać oczywistych śladów – czyli swoich podpisów.

Pod koniec lat trzydziestych retoryka sowieckiej propagandy gwałtownie nabrała krwiożerczych akcentów, niespotykanych od okresu wojny domowej. Hitler nie zdążył jeszcze nawet wydać rozkazu do napaści na Polskę, a na radzieckich filmach bohaterska RKKA dzielnie biła nazistowskich agresorów:

Głęboki rajd (1939, Lenfilm) – sowiecka grupa pancerna rozgramia nieprzyjaciela dowodzonego przez niejakiego von Bullera pod miastem Ensburg. Należy przypomnieć, że w tamtym czasie wzdłuż całej granicy ZSRS nie było żadnego miasta „Ensburg”, a wśród polskich, łotewskich, litewskich czy estońskich generałów raczej trudno byłoby znaleźć „von Bullera”.

Eskadra nr 5 (1939, Kinostudio) – sowiecki wywiad zdobywa informację o spodziewanym ataku nazistowskich Niemiec. Z zadaniem zbombardowania szkopskich lotnisk wylatuje tytułowa eskadra…

Najważniejszej ze sztuk sekundowała dzielnie literatura. Partyjny poeta Simonow skomponował – w czasie, kiedy III Rzesza i ZSRS utrzymywały przyjazne stosunki dyplomatyczne - płomienne strofy poświęcone bitwie o Królewiec. Ba, nawet literatura dziecięca nie była wolna od kasandrycznych wizji – powieść Gajdara Timur i jego drużyna (w prl była lekturą szkolną), której akcja toczy się w 1939 lub 1940 roku, rozpoczyna się od stwierdzenia, że pułkownik Aleksandrow nie wrócił do domu, ponieważ pewnie był jeszcze na froncie…

Jeden z najsławniejszych plakatów propagandowych II wojny to praca Iraklija Toidze Ojczyzna-Matka wzywa!, symbol ruskiej tzw. Wojny Ojczyźnianej, która pojawił się tysiącami na słupach i murach zaraz po 22 czerwca 1940 roku. Tyle, że artysta stworzył go już rok wcześniej…

Do dzisiaj tłumy habilitowanych „historyków”, hitlerowców z zamiłowania lub płatnych najemników, z pełnym zaangażowaniem dowodzą, że ZSRS nie miał żadnych agresywnych zamiarów, że państwo, które w herbie miało kulę ziemską przykrytą sierpem i młotem, do żadnej wojny się nie szykowało. Filmy kręcili, wiersze klecili? Taka to rola propagandy…

Szydło jednak wyszło z worka. Po upadku ZSRS na krótką chwilę poluzowano lekkomyślnie pieczę nad archiwami i na widok wypłynęły setki ciekawych dokumentów. Wśród nich Rozważania dotyczące planu strategicznego rozwinięcia sił zbrojnych Związku Sowieckiego na wypadek wojny z Niemcami i ich sojusznikami z maja 1941 roku, zawierający plan agresywnego ataku na zachód i rozbicia Wehrmachtu. Nałogowi hitlerowcy zawyli z wściekłości na wieść o ujawnieniu tego (i paru innych podobnej treści) dokumentu, z miejsca usiłując podważyć zawarte w nim wnioski – a to, że papierek powstał w jednym egzemplarzu, a to, że nie ma na nim podpisów naczelnych władz oraz akceptacji Stalina, a to, że autor jego autor, generał Wasilewski, nie miał nic do roboty i zabijał czas pisaniem literatury fantastycznej.

Dyskusja jest bezprzedmiotowa – plany operacji zaczepnej Frontu Południowo-Zachodniego z występu lwowskiego i Frontu Zachodniego z występu białostockiego istniały, zostały zatwierdzone i przyjęte do realizacji. Potwierdzają to nie tylko jakieś odręczne bazgroły, lecz faktyczne rozwinięcie wojsk, realizowane od wiosny 1941 roku. Wystarczy rzut oka na mapę, na której rozmieszczone pozycje wyjściowe wojsk RKKA, by się o tym przekonać.

Europa jednak miała szczęście – ogromna, potężnie uzbrojona sowiecka armia nie miała okazji zademonstrować swoich możliwości ofensywnych, szalony kapral ubiegł swoich ruskich kumpli o dwa tygodnie uprzedzającym atakiem. I o dziwo – udało mu się pokonać, rozgromić i wziąć do niewoli cały pierwszy i drugi rzut strategiczny RKKA, pomimo posiadanej przez Sowietów ogromnej przewagi ilościowej i dużej jakościowej w ciężkim sprzęcie: armia Stalina miała więcej czołgów niż wszystkie inne kraje świata razem. Czołgów lepszych od niemieckich.

Europie dopisało szczęście po raz drugi – Adolf pokonać Stalina nie zdołał. Stalin w końcu zwyciężył, jednak tak go zapasy z ideologicznym kamratem wyczerpały, że nie był w stanie kontynuować w 1945 roku wyzwoleńczego marszu na Zachód.

No, dobrze – połowie Europy dopisało szczęście… My znaleźliśmy się w tej niewłaściwej połówce. Jest taki dowcip rysunkowy Mleczki: Bóg rozstawia na Ziemi narody. Przychodzi kolej na nas: A Polakom zrobię kawał i umieszczę ich między Niemcami a Ruskami!

No cóż, siła wyższa…

xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura